wtorek, 19 lipca 2011

Czarnohora (UA) cz.1

Witam i serdecznie zapraszam do oglądnięcia mojej krótkiej fotorelacji z kilkudniowego wyjazdu w huculszczyznę. Celem naszej "wyprawy" było pasmo Czarnohory (UA) z uwzględnieniem szczytów Pop Iwan - ruiny polskiego obserwatorium meteorologicznego i Howerla - narodowej góry Ukraińców. Wyjazd początkowo stał pod znakiem zapytania, pomimo tego, że chętnych było wielu.  Wymagania względem paszportu zadecydowały, że ostatecznie w góry pojechaliśmy we dwóch, znaczy się ja i Grześ. Wyjazd udał się rewelacyjny i pogoda dopisała (w dzień sporo słonka i aż 32C, a w nocy trochę zimniej 5C). Rozległe pasmo Czarnohory to raj dla Bieszczadników:). Na mnie zrobiły ogromne wrażenie wielkie połoniny, którymi można wędrować kilka dni, bez schodzenia w doliny. Jestem pewien, że jeszcze kiedyś tam wrócę:D.


Przybliżę, trasę wyjazdu i koszta - łatwiej będzie komuś zaplanować ewentualny wyjzd, wiedząc mniej więcej, czego się spodziewać:

Dębica - Przemyśl 10,63zł (pociągiem na zniżce studenckiej)
Przemyśl - Medyka 2zł (bus)
Szeginie - Lwów 22,70hr (marszrutka)
Lwów - Iwano Frankowsk 20hr (pociąg)
Iwano Frankowsk - Werchowyna 28,38hr (marszrutka)
Werchowyna - Dzembronia Dolna 7hr (marszrutka)
Zaroślak - Worochta 20hr (wołają nawet i po 150hr!!!) (marszrutka)
Worochta - Iwano Frankowsk 20hr (marszrutka)
Iwano Frankowsk - Lwów 24hr (pociąg)
Lwów - Szeginie 21hr (marszrutka)
Medyka - Przemyśl 2zł (bus)
Przemyśl - Dębica 10,63zł (pociąg)
Razem w obie strony: 25,26zł+163,08hr=80,70zł:) cena na studencką kieszeń:)
(1hr=0,34zł)

Jeżeli ktoś boi się jechać na własną rękę (choć nie ma ku temu powodów), to w internecie jest masę ogłoszeń na zorganizowane wyjazdy w Czarnohorę z przewodnikiem, ceny>700zł(!).


Fotorelację zacznę nie od gór, lecz od Lwowa przez który przejeżdżaliśmy. Miejsce warte odwiedzenia i równie piękne.
Zatem zaczynajmy:

Pierwsze spotkanie z Lwowem, a właściwie z Lwowskim;P

Z Szegini docieramy pod sam dworzec.

Pamiątkowe foto Grzesia ;)

I moje ;)

Nasza marszrutka.

Mając pół dnia wolnego kierujemy się w stronę centrum, zaczynając od bazarku.

Na drogach króluje zasada silniejszego;]

Bazarek podobny do naszych.

Jednak ceny dużo niższe niż u nas.

Tłumy ludzi wokół bazarku.

Kupić można dosłownie wszystko.

Łada służy jako lada;)

Handel kwitnie także na pobocznych uliczkach.

c.d.

Jakieś zakamarki:)



***  Prezentowane na stronach fotografie są mojego autorstwa i chronione są prawem autorskim. Kopiowanie ich, publikowanie, umieszczanie na innych stronach www oraz inne wykorzystanie w jakiejkolwiek formie bez mojej zgody jest zabronione. Zabronione jest również wykorzystywanie fragmentów zdjęć lub jakakolwiek ich przeróbka.

2 komentarze:

  1. inspirująco-nęcące :D
    z głębią, że tak powiem

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia.Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń